Mieszkańcy Pisza powitali swojego arcybiskupa, Mirosława Wachowskiego.
Mieszkańcy Pisza powitali swojego arcybiskupa, Mirosława Wachowskiego.
Rodzina, przyjaciele, znajomi, wierni i księża wszystkich piskich parafii oraz zaproszeni goście – wczoraj kościół pw. świętego Józefa Oblubieńca NMP wypełnił się po brzegi uczestnikami uroczystej Mszy Świętej prymicyjnej J.E. ks. abp. Mirosława Wachowskiego.
W tej szczególnej uroczystości wśród księży i zaproszonych gości uczestniczyli: biskup Romuald Kamiński – ordynariusz Diecezji Warszawsko – Praskiej, biskup pomocniczy Diecezji Ełckiej – Dariusz Zalewski jak również Andrzej Nowicki – starosta Powiatu Piskiego, Jerzy Małecki – wicestarosta oraz Lidia Borys-Dymczyk – członek Zarządu Powiatu w Piszu.
Zwracając się do arcybiskupa, wicestarosta Jerzy Małecki przytoczył słowa, które papież Leon XIV wypowiedział podczas święceń biskupich ks. Mirosława Wachowskiego 26 października w Watykanie:
„Drogi Księże Prałacie Mirosławie, pochodzisz z krainy jezior i lasów.
W tych krajobrazach, gdzie panuje cisza, nauczyłeś się kontemplacji;
wśród śniegu i słońca poznałeś powściągliwość i siłę;
w rodzinie rolniczej – wierność ziemi i pracy.
Poranek, który zaczyna się wcześnie, nauczył Cię dyscypliny serca,
a miłość do natury pozwoliła Ci odkryć piękno Stwórcy.”
W tych słowach zawiera się cała droga, jaką przeszedł przyszły arcybiskup i nuncjusz apostolski w Iraku – od szkoły w Snopkach, przez Szkołę Podstawową nr 1 w Piszu oraz Technikum Leśne w Rucianem-Nidzie, po seminarium, a następnie Watykan. Poczty sztandarowe szkół oraz Koła Łowieckiego „Zielony Krąg” dumnie uczestniczyły w nabożeństwie.
Arcybiskup dziękował i modlił się za wszystkich, którzy towarzyszyli mu na tej drodze, a których nie sposób było wymienić z imienia. Wyjątek zrobił jedynie dla swojej mamy Czesławy, ojca Jerzego oraz ks. prałata Jana Karbowskiego, pierwszego proboszcza parafii pw. św. Józefa Oblubieńca NMP w Piszu.